[516]
Sypiący śnieg, mroźny wiatr, zabójcze lawiny… czyli pora wyprawić się na K2
Czy da się stworzyć planszówkę, która choć w pewnym stopniu odda trud wspinaczki na najwyższe górskie szczyty? Cóż odpowiedzią na to pytanie jest nominacja K2 do nagrody Spiel des Jahres!
W zasadzie K2 to wyścig wspinaczy, chodzi o to by dotrzeć swoimi dwoma himalaistami na szczyt. Oczywiście jest to specyficzna rywalizacja, bo choć pośpiech jest wskazany to czasami lepiej poczekać na lepszą pogodę. Choć nasi wspinacze są charakteryzowani jedynie przez poziom aklimatyzacji to i tak okazuje się, że mamy tu do czynienia z porządnym survivalem. Za pomocą kart (3 z 6) możemy się przemieszczać w górę i w dół, a także nieznacznie zwiększać swoją aklimatyzację. Gracze mogą także rozbić namiot, dzięki czemu dostaną +1 do aklimatyzacji. Niemniej większość pól potrafi znacznie obniżać jej poziom, do tego pogoda wcale w tym nie pomaga, a trzeba mieć także na uwadze losowość w dobrze kart. I najważniejsze: osoba, która zagra karty, które łącznie dadzą najwięcej punktów ruchu musi dobrać żeton ryzyka. Na koniec wygrywa ten kto doprowadzi wyżej swoich dwóch wspinaczy (przypisane są punkty za odpowiednią wysokość)
Wyżej przedstawiłem ogólne założenia mechaniczne w K2, a teraz powiem po krótce o moich wrażeniach z rozegranych partii. I choć jest to euros, to nie mam wątpliwość co to tego, że jest niezwykle klimatyczny. Trzeba zwracać uwagę na pogodę i do przodu planować swoje posunięcia tak aby przed nadejściem mrozu w jednej partii góry znaleźć się już na innym poziomie. Dodatkowo można stawiać namioty, które są niezwykle przydatne, a także jest możliwość blokowania trasy graczom. Dzieje się sporo, choć karty dochodzą losowo na rękę to i tak wybieramy 3 z 6, więc losowość prawie nie jest tu dokuczliwa, a nawet dodaje dreszczyku emocji, gdy planujesz ryzykowany marsz nie mając pewność, czy w kolejnej turze dociągniemy kartę dodającą pkt. aklimatyzacji. Szczególnie w przypadku pogody zimowej (która utrudnia też wspinaczkę) łatwiej o śmierć swoich wspinaczy dlatego trzeba niczym prawdziwi himalaiści planować co najmniej dwa kroki do przodu swoje posunięcia, mieć na uwadze nie tylko pogodę, ale też ruchy innych graczy. Nie dość, że to świetny wyścig to jeszcze zacna wspinaczka, najbardziej zapamiętałem partię gdy stałem na polu przed szczytem, byłem tak blisko, ale warunki pogodowe i kondycja mojego wspinacza wymusiły na mnie ucieczkę i choć jeszcze były 3 tury przede mną to nie udało mi się wejść na szczyty. Poczułem się jakbym naprawdę odbył wyprawę na K2, szczyt, który nigdy nie został zdobyty zimą…
Ponadto warto zainteresować się tą pozycją, bo mamy kilka ciekawych dodatków jak lawina, który to wprowadza nowe kafle pogodowe, a te potrafią jeszcze mocniej namieszać. Zaś Broad Peak na pewno przekona do siebie jeszcze bardziej eurograczy, ponieważ mamy tu już prawdziwy wyścig o punkty. Zaś najnowszy dodatek Lhotse może zadowolić pozostałych, ponieważ umożliwia tworzenia własnych szlaków co jest całkiem klimatyczne i intrygujące. Ale nawet bez dodatków K2 wystarczy na długo, bo mamy dwie mapy, oraz dwa zestawy kafli pogodowych, zatem nic tylko brać czekany w dłoń i w drogę!Ocena: 5/5
Właściciel sklepu internetowego nie gwarantuje, że publikowane opinie pochodzą od konsumentów, którzy używali danego produktu lub go kupili.