Jeśli macki Cthulhu jeszcze nie miały okazji Cię pochłonąć, to to jest najlepsza okazja by w końcu zagubić się w czasie i przestrzeni. Posiadłość szaleństwa to przede wszystkim gra ociekająca klimatem. Grając w ten tytuł, będziemy bohaterami interaktywnej przygody, w której to my podejmujemy decyzje, najlepiej w akompaniamencie zielonego światła, które nie pozwoli oderwać się od tego świetnego tytułu. Gra jest pewnego rodzaju samograjem, ponieważ nie wymaga zrozumienia wielu skomplikowanych mechanik, a oprócz podejmowania decyzji, tak naprawdę jesteśmy prowadzeni za rączkę przez dedykowaną aplikacje. Niech to jednak nie uśpi Waszej czułości.. O posiadłości szaleństwa na pewno nie można powiedzieć, że jest grą łatwą, w której za każdym razem odniesiecie zwycięstwo. Po rozegraniu blisko 20 partii, wraz z resztą badaczy doszliśmy do wniosku, że na etapie testowania, FFG utworzyło potężny arkusz kalkulacyjny, w który wprowadzono najczęstszą ilość tur wymaganą do pomyślnego ukończenia scenariusza, potem od wyniku odjęto "1" i na tyle ustawiono licznik tur. Czas nie będzie tu sprzymierzeńcem, uwierzcie mi. Co do samych scenariuszy, te z wersji podstawowej są naprawdę dobre. Regrywalność tego tytułu nie jest wysoka, jednak tak to jest z grami opartymi na mechanice scenariuszy. W pudełku otrzymujemy ich jedynie 4, co w połączeniu z wysoką ceną może nieco odstraszać, jednak jeśli jesteście fanami Lovecrafta lub też innych paranormalnych zjawisk, Posiadłość Szaleństwa jest pozycją obowiązkową w każdej kolekcji. Serdecznie polecam wszystkim, nawet ukrytym kultystom. WalitorOcena: 5/5