Osiem Kart.
Tak powinna się nazywać ta gra, nieco niedoceniana ciągle w naszym kraju.
Mamy tu do czynienia z rewelacyjnym tytułem, który łączy w sobie zmyślną karciankę, zarządzanie surowcami oraz budowanie silniczka.
Osiem kart - tyle dostajemy na początku gry (polecam szczerze draft w celu pozyskania początkowych kart) i z tyloma musimy sobie radzić.
Gra nie ma określonej ilości rund. Każdy gracz rozgrywa swoją turę do wyczerpania możliwości lub do momentu spasowania. W momencie, w którym którykolwiek zdobędzie 10 punktów, odpalane jest zakończenie gry i każdy może jeszcze dokończyć swoje akcje.
Świetna, piękne wydana, ogólnie prosta, ale dająca pole do sporego móżdżenia i kombinowania.
Pliki cookies i pokrewne im technologie umożliwiają poprawne działanie strony i pomagają dostosować ofertę do Twoich potrzeb. Możemy wykorzystywać pliki cookies własne oraz naszych partnerów w celach analitycznych i marketingowych, również w celu dopasowania treści reklamowych do Twoich preferencji. Możesz zaakceptować wykorzystanie wszystkich tych plików lub dostosować użycie plików do swoich preferencji.