[2039]
Świat jest mały, niektóre tak małe że by znaleźć sobie na nich miejsce trzeba je sobie wywalczyć!. W zeszły piątek miałem rozłożyłem z bracholem small world of warcraft. Osobiście odczuwam sentyment do II i III części komputerowego przeboju, sentyment jest tym że jako jedna z pierwszych poważniejszych tytułów kupiliśmy Warcraft board game (dobre 15 lat temu). No ale wracając seria Small World pewno jest każdemu dobrze znana- każdy z graczy wybiera rasę z wylosowaną zdolnością specjalną poczynając od góry. Mamy możliwość wzięcia rasy z dołu rzędu ale trzeba opłacić pieniążka każdej rasie po drodze (nastepny gracz który weźmie rasę z pieniążkami na wierzchu zgarnia ich pulę). Następnie podbijamy mapę płacąc dwa żetony rasy za każde pole (plus ewentualna obrona w postaci terenu np gór i plus żetony rasy które się już znajdują). Jeśli podbijamy kafel na której znajduję się inna rasa przeciwnika jest on zmuszony odłożyć jeden ze swoich z żetonów rasy do pudełka. W następnych turach możemy zdecydować o wymarciu rasy tracąc kolejkę ale zyskując nową rasę. Wymarła rasa (ostatnia która wymarła) zostaje na planszy i punktuje nam na koniec rundy wraz z aktywną rasą. Tura dobiega końca - zliczamy pola na których jest nasza aktywna + zmarła rasa (punktując dodatkowo za zdolność - jeśli tak ona działa) i voila rezegraliśmy turę. Zależnie od liczby graczy rozgrywamy tury i zliczamy punkty. To co jest nowego w małym świecie Orków i Ludzi to :
-plansza dzieli się na losowane wyspy małe ,średnie i duże
-pojawiają się porty które podobnie jak góry mają plus jeden do obrony i dają możliwość przepłynięcia do innego portu
-na każdej wyspie znajduję się losowy artefakt/miejsce które daje dodatkowe zdolności (z różnicą że artefakt jest mobiliny i jest zostawiany na polu w którym został ostatnio użyty, miejsce jest nie mobilne Ocena: 5/5
Właściciel sklepu internetowego nie gwarantuje, że publikowane opinie pochodzą od konsumentów, którzy używali danego produktu lub go kupili.