Potwory, bestie, bramy, magowie, zaklęcia, klejnoty i artefakty, coż więcej potrzeba dla stworzenia świetnej karcianej gry kooperacyjnej, we własnym wykreowanym fantastycznym świecie, w którym ludzkość zepchnięta do enklawy, prowadzi swój bój o przetrwanie? Odpowiedź jest nieoczywista – odwróćmy budowanie talii, w tej sposób, że odrzucane i wykorzystane karty nie są tasowane, a ich kolejność odkładania na stos stanowi o naszym sukcesie lub porażce z potwornymi nemesis. Dołóżmy do tego losową kolejność tur graczy, głównego wroga oraz wspólny ograniczony rynek kart zaklęć, artefaktów i klejnotów. Gra stanowi doskonałe wyzwanie dla samotników, którzy zasiadając do stołu mogą poprowadzić jednego albo dwóch magów, by powstrzymać nieustępliwe zło przed zniszczeniem ostatniego przyjaznego ludziom miejsca na świecie – Gravehold. Obrońców enklawy może być oczywiście więcej - jednocześnie dwóch, trzech, a nawet czterech, co również w pełni oddaje klimat gry i wymaga od każdego z graczy pełnej współpracy. Aeon’s End jest grą o niezbyt trudnej mechanice, jednak każdy wróg stanowi dość duże wyzwanie dla śmiałków, którzy odważą się stawić opór złu. Gra jest świetnie wykonana, grafiki w pełni oddają fantastyczny klimat tego tytułu. W grze występuje losowość, która może doprowadzić do naszej porażki, ale mimo to rozgrywka jest w pełni satysfakcjonująca, nawet gdy zginiemy, a enklawa zostanie pochłonięta przez ciemność. Sukces w grze bardzo często wymaga doskonałej współpracy i każde zwycięstwo wywołuje emocje. Duża ilość kart zaklęć, artefaktów i klejnotów oraz podstawowych magów, a także ich nemesis sprawia, że gra jest wyjątkowo regrywalna i na pewno zapewni dużą dawkę zabawy i emocjonalnych rozgrywek. Gra posiada również szereg dodatków, które można wprost zaimplementować do gry. Dla mnie jest to dycha - Aeon’s end to dycha kooperacyjna.Ocena: 5/5