Największym entuzjastą Agricoli w naszym domu jest mój 9-leni syn. Kiedy pada sakramentalne pytanie: „to w co zagramy?”, możemy być pewni, że wśród jego kilku propozycji padnie i Agricola. Wersja rodzinna – jak sama nazwa wskazuje, najlepiej sprawdzi się w gronie średniozaawansowanych graczy. Nie jest to tytuł lekki, bo z rundy na rundę coraz bardziej trzeba popisywać się optymalizacją ruchów, żeby zapewnić wikt i opierunek swojej rodzinie, a jednocześnie zbierać jak najwięcej zasobów, które zapunktują nam na koniec gry. Daje to jednak ogrom satysfakcji, kiedy się udaje. Czasem się nie udaje, ale dzięki temu pojawia się, nomen omen, głód kolejnej próby i potrzeba pójścia inną drogą, żeby się przekonać, czy aby nie można czegoś zrobić lepiej. Gramy pierwszą wersją z 2016 roku i ta wydaje mi się mieć lepszą oprawę graficzną. Nowa wersja jest według mnie za bardzo cukierkowo-kolorowa i może mylnie sugerować sielskie życie w zagrodzie, a tak łatwo moi mili to nie będzie…Ocena: 5/5
Pliki cookies i pokrewne im technologie umożliwiają poprawne działanie strony i pomagają dostosować ofertę do Twoich potrzeb. Możemy wykorzystywać pliki cookies własne oraz naszych partnerów w celach analitycznych i marketingowych, również w celu dopasowania treści reklamowych do Twoich preferencji. Możesz zaakceptować wykorzystanie wszystkich tych plików lub dostosować użycie plików do swoich preferencji.