[537]
Kawałek Portugalii w Twoim Domu
Logiczna gra, która świetnie ukrywa całkiem przemyślany mechanizm będzie świetnym gateway’em (pierwszą grą dla świeżaków przy planszy) w Twoim domu. Została doceniona nie tylko przez graczy, ale też przez specjalistów od gier planszowych zyskując miano gry Spiel des Jahres 2018.
Doskonała dla estetów
Od pierwszego rzutu oka Azul zwraca uwagę swoim wykonaniem. Kolorowe pudełko zachęca do zapoznania się z zawartością. Po otwarciu jest tylko lepiej. Wydawca spisał się na medal i żywiczne płytki zachwycają kolorami. Grę można było wydać np. używając tylko kartonowych tokenów, ale jestem pewna, że wtedy nie osiągnęłaby takiego sukcesu. Przyjemność kryje się już w samym losowaniu kolorowych znaczników z woreczka. Płytki przyjemnie trzyma się w ręku, a do tego wyglądają naprawdę dobrze. Trzeba przyznać, że gra jest kolorowa, ale nie razi nadmiarem kolorów.
Taki wygląd oprócz wrażeń estetycznych ma też tą zaletę, że po prostu zachęca do grania. Ten tytuł to świetne wprowadzenie dla rodziny i znajomych w nowoczesne planszówki.
Nasza pierwsza partia skończyła się zanim na dobre zaczęłam się rozkręcać. Więc wszystko dzieje się szybko, dynamicznie i bez zbędnych przestojów. Przy tym sama mechanika gry nie jest banalna.
W mechanizmie siła
Sama gra ma dość proste do wytłumaczenia zasady. Moim zdaniem najlepiej je poznawać wprowadzając nowych graczy podczas ich pierwszej partii. Na instrukcje również nie można narzekać, ale zawsze znajdą się tacy, dla których te kilka stron to będzie za dużo do przeczytania.
Na stole znajduje się 5 do 9 warsztatów ( w zależności od ilości graczy) z 4 płytkami każdy, z których zbieramy płytki w jednym kolorze. Pozostałe trafiają na środek stołu, skąd też będziemy mogli później je zbierać. Pierwsza osoba, która to zrobi (zbierze płytki ze środka) dostaje znacznik pierwszego gracza, co oznacza, że przy punktowaniu zyska o jeden punkt mniej. Niewątpliwie jednak czasem gra jest warta świeczki. Zebrane płytki układamy przed sobą na naszych kartach graczy ( na początku po lewej stronie-linii wzorów). W jednej linii możemy układać tylko jeden kolor. To oznacza, że jeśli dobraliśmy więcej płytek niż mamy miejsca w linii one również lądują na samym dole naszej karty odejmując nam punkty. Po zebraniu wszystkich płytek ze stołu następuje koniec rundy i podliczanie punktów. Te dają nam jedynie płytki, które możemy przenieść z lewej strony na prawą – na ścianę. Przenieść możemy z kolei jedynie jedną płytkę danego koloru, jeżeli wypełniliśmy nią całą linię.
Gwarantuję, że w praktyce wszystko wygląda dużo łatwiej niż w teorii!
Sama gra kończy się kiedy jednemu z graczy uda się ułożyć 5 kafelków w linii poziomej.
Rozgrywka
Sama gra jest dość prosta, choć w odpowiednim towarzystwie musimy mocno się pilnować. Doświadczeni gracze mogą nie grać bowiem tylko „pod siebie”, ale też wykonywać ruchy tak, by przeszkodzić oponentom. Dodatkowo mamy możliwość skorzystania z drugiego wariantu dostępnego na rewersie naszej karty gracza. Co istotne grze brakuje bezpośredniej negatywnej interakcji, a jedynie delikatne wyrządzenie szkody. Nic o co ktoś mógłby się pogniewać. Mnie układanie mozaiki wciągnęło na dobre. Uważam, ze to świetnie przemyślana gra, przy której gracze różnych poziomów nie będę się nudzić. Czas gry również jest idealny i zajmuje pudełkowe pół godziny do 40 minut.
Skalowanie gry również jest bardzo dobre, dzięki czemu będziemy bawić się swietnie zarówno w dwie, trzy jak i cztery osoby.
Zalety:
- uniwersalny temat
- proste zasady
- brak negatywnej interakcji
- sympatyczna łamigłówka
- szybki czas rogrywki
- piękne wykonanie!
Wady:
- niektórym temat może wydawać się mało ekscytującyOcena: 5/5
Właściciel sklepu internetowego nie gwarantuje, że publikowane opinie pochodzą od konsumentów, którzy używali danego produktu lub go kupili.