[1463]
Ryzyko, warzenie eliksirów, rywalizacja i ogrom zabawy, czegóż więcej chcieć od porządnej gry planszowej? Szarlatani z Pasikurowic dają nam wszystkie te cztery elementy i jeszcze wiele ponadto. Gra lekka, przyjemna i w dodatku bardzo regrywalna, a do tego wykonana starannie z dbałością o szczegóły, utrzymane w klimacie zwariowanych alchemików, którzy sami nie zawsze wiedzą, co warzą w swoim kotle. Z racji prostoty zasad, gra nadaje się dla każdego, nawet dla najmłodszych i dla osób, które zaczynają dopiero swoją przygodę z grami planszowymi. Lecąc na skróty z zasadami, każdy z graczy ma własną planszetkę, która przedstawia jego kociołek i warzący się w nim eliksir. Gra toczy się na przestrzeni 9 rund, w czasie których każdy z graczy warzy jeden eliksir, poprzez losowanie w ciemno ze swojego woreczka różnych składników. Tylko i wyłącznie od decyzji każdego z graczy zależy, kiedy kończy warzyć swój napar, jednak należy mieć na względzie, że nasz kociołek może eksplodować, jeżeli znajdzie się w nim siedem białych znaczników. Pomiędzy poszczególnymi rundami, każdy z graczy może dokupić kolejne składniki do swojego worka, aby następny eliksir był wart jeszcze więcej punktów. Tyle o zasadach, a teraz czas na moją całkowicie subiektywną opinię o grze. Na plus na pewno wykonanie oraz kolorystyka, umila ona całą rozgrywkę i sprawia, że z jeszcze większą ciekawością obserwuje się, co dzieje się w naszym kociołku, oraz czy kociołki innych graczy przypadkiem właśnie nie wyleciały przez poszycie namiotu. Dużym plusem gry jest regrywalność i różnorodność składników, co sprawia, że każda rozgrywka jest całkowicie inna od poprzedniej. Tematem spornym będzie losowość w grze, którą osoby o mniej strategicznym podejściu do gier planszowych będą cenić, a ci z fanów planszówek, którzy przyzwyczajeni są do planowania kilka ruchów do przodu, mogą być lekko sfrustrowani. Minusem samej gry, jest całkowity brak interakcji pomiędzy graczami, co w przypadku koncepcji szarlatanów, którzy zapewne podpatrywaliby innych i podkładali sobie przysłowiową świnię, wydaje się czymś oczywistym do wprowadzenia. Gra przeznaczona jest w oryginalnej wersji tylko dla czterech graczy, a więc nie można w nią grać w większym gronie. Podsumowując, grę można uznać za solidną, przyjemną i lekką w odbiorze, z wieloma elementami zarządzania ryzykiem, co przysparza wielu emocji w trakcie rozgrywki. Jednak wspomniane minusy, sprawiają, że nie można uznać jej za cud świata gier planszowych. Zdecydowanie jest to typ gry familijnej, która sprawdzi się na długie zimowe wieczory, w rodzinnym lub pozarodzinnym gronie.Ocena: 4/5
Właściciel sklepu internetowego nie gwarantuje, że publikowane opinie pochodzą od konsumentów, którzy używali danego produktu lub go kupili.