[810]
Brzdęk!: Nie drażnij smoka to przykład klasycznego deck buildingu, w którym każdy z graczy rozpoczyna rozgrywkę z takim samym zestawem kart startowych. W swojej turze gracze muszą zagrać wszystkie karty z ręki, zrealizować ich efekty natychmiastowe (nie zawsze korzystne) oraz wykorzystać znajdujące się na kartach symbole do wykonania ruchu swoim pionkiem, pokonania karty potwora w celu uzyskania korzyści lub zakupienia nowych kart, aby wzmocnić talię. I tu realizuje się siła deck buildingu, gdyż każdy z graczy może prowadzić swoją skrzętnie zaplanowaną strategię i dążyć do zwycięstwa na swój sposób. Same karty zazwyczaj przynoszą niewielką ilość punktów, w moim odczuciu znacznie ważniejsze jest, jak wykorzystamy je do podróżowania po lochach i podziemiach w celu zdobycia jak najlepszych artefaktów i znalezisk. Ale, ale… żeby nie było tak prosto, musimy oczywiście uważać na tytułowego smoka, którego akcje mogą przynosić nam obrażenia niechybnie zbliżające nas do omdlenia. Również poczynania pozostałych graczy mają niebanalne znaczenie, bo po wyjściu pierwszego gracza z artefaktem z lochu mamy ledwo kilka tur na uratowanie się, więc sugeruję brać nogi za pas i zmykać z podziemi w te pędy. W Brzdęku deck building elegancko spina się z pozostałymi zastosowanymi mechanikami, wszystko jest tutaj spójne i wyważone. Dostajemy kawał solidnej gry, która może spodobać się każdemu. W Brzdęk! W kosmosie jeszcze nie grałem, a chodzą słuchy, że jest jeszcze lepszy…Ocena: 5/5
Właściciel sklepu internetowego nie gwarantuje, że publikowane opinie pochodzą od konsumentów, którzy używali danego produktu lub go kupili.