Lisboa królowa gier euro, która jak wszystkie gry Vitala Lacerdy, choć może i ta najbardziej ocieka klimatem/tematem. Gracze postawieni są przed trudnym zadaniem odbudowy stolicy Portugalii po trzęsieniu ziemi, które dodatkowo odpaliło fale tsunami, po której rozgorzały kilkudniowe pożary. Wygrywa ten, który udowodni, że potrafi odbudować miasto w najbardziej efektywny sposób.
Autor gry pochodzi z Portugalii, nad projektem gry spędził długie lata i to widać. Zasady gry po suchym przeczytaniu instrukcji nie są super intuicyjne, jednak po lekturze przypisów samego projektanta zaczynają nabierać sensu. Nie ma się jednak co oszukiwać Lisboa to głęboka i wymagająca gra, jej siła nie polega na nadmiernej komplikacji zasad, a na tym co mamy zrobić z tą "piaskownicą" żeby wygrać.
Gra jest przepięknie zilustrowana przez sławnego Iana O'Tooe-a, a wydanie gry jest na najwyższym poziomie - czasami można pomyśleć, czy tekturowe żetony faktycznie musiały być aż tak grube ;)

Grę polecam z całego serca, choć trzeba być gotowym, że nie jest to szybka gra rodzinna. To pełnokrwisty punktowy mózgożer, w którym musimy śledzić także ruchy przeciwników - interakcja nie jest może agresywna, ale bardzo istotna. Kwintesencja kolekcji każdego gracza u mnie prywatnie ocena 10/10.Ocena: 5/5