Próbowaliśmy wprowadzić do świata gier planszowych dość sceptycznie nastawionych znajomych. Ja – naiwnie wierząca w posiadane różnorodne(!) gry, sądziłam że wystarczy dobrać im odpowiedni mechanizm / tematykę i wsiąkną. Oh, jakże ta przeprawa była męką i jękami usiana... I wtedy wjechała ona! Cała na... granatowo.
Przez chwile zastanawiałam się, czy przypadkiem ktoś nie podmienił mi gości, bo po jednej partii rozpoczynała się kolejna i tak do połowy nocy. Jak się okazało zwycięską mieszanką była: możliwość grania zespołowo - drużyna vs drużyna i naradzania się + rywalizacja + przejrzyste zasady + szczypta ryzyka przy podkradaniu pytań (na którym etapie/ za ile punktów). A pytań tych jest cały ogrom, nie ma opcji zapamiętania/nauczenia się odpowiedzi – jedne są łatwiejsze, a inne to prawdziwe wyzwanie dla szarych komórek. Do tego dostępne są dodatki, w które coś czuję będę musiała się w niedługim czasie zaopatrzyć, bo ktoś tu już się dopomina o rewanżyk.Ocena: 5/5
Pliki cookies i pokrewne im technologie umożliwiają poprawne działanie strony i pomagają dostosować ofertę do Twoich potrzeb. Możemy wykorzystywać pliki cookies własne oraz naszych partnerów w celach analitycznych i marketingowych, również w celu dopasowania treści reklamowych do Twoich preferencji. Możesz zaakceptować wykorzystanie wszystkich tych plików lub dostosować użycie plików do swoich preferencji.