Zachodnie rubieże królestwa to wiecznie zielona kraina, w której słońce i deszcz toczą odwieczną walkę o panowanie nad nieboskłonem. To tutaj dumni osadnicy od pokoleń mozolnie wydzierają bujnej roślinności kolejne piędzi urodzajnej ziemi. To tutaj, od bez mała dwóch lat, nieustannie bronimy naszych domów i upraw przed coraz zuchwalszymi napaściami ze strony dzikich sąsiadów.
Przez pokolenia pomiędzy nami i Orkami panował kruchy pokój, a ci urodzeni wojownicy zdawali się skupiać na walkach międzyplemiennych. Ale od czasu, gdy ich populacja wzrosła do tego stopnia, że w oczy zaczęło im zaglądać widmo głodu, zaczęli nas nękać licznymi podjazdami. Zamiast spodziewanej pomocy, ze stolicy doszła nas wieść, że królestwo zmaga się z innym zagrożeniem. Podobno mieszkańcy zapadają na jakąś dziwną chorobę, która nie uśmierca, lecz przemienia w dziwaczne kreatury. Dacie wiarę? Cóż, musimy sobie radzić sami. Na szczęście od ostatniego ataku Orków minęły już prawie dwa tygodnie. Czyżby odeszli?
Nasza radość nie trwała jednak długo. Orkowie powrócili jeszcze liczniejsi, jeszcze silniejsi, a w dodatku zupełnie odmienieni. Ich przemieniona w zombie armia stanęła u naszych granic. Ich wrodzony głód nie osłabł, lecz teraz łaknęli innego rodzaju pożywienia. Wiedziona przez Orkowych Nekromantów horda ruszyła w naszą stronę, by skruszyć ostatnią przeszkodę na ich drodze po najwyższą władzę.
Wkrótce przekonamy się, czy nasza nieposkromiona determinacja w obronie ziem przodków zdoła przeciwstawić się zielonej hordzie. Nadszedł czas próby. Nadszedł czas Zombicide!
Gry z serii Zombicide pozwalają graczom walczyć z Zombie w wielu sceneriach, tworząc w ten sposób unikalny klimat podkreślony dedykowanymi Ocalałymi, Zombie i innymi elementami. Do tej pory w polskiej wersji językowej pojawiły się Zombicide: Czarna Plaga, oraz dodatek do niej Zombicide: Wulfsburg. Zarówno Czarna Plaga jak i Zielona Horda zostały osadzone w tym samym uniwersum i w tym samym przedziale czasowym, dzięki czemu wszystkie elementy fantasy w tym świecie są kompatybilne: karty orków zombie mogą zostać wymieszane z kartami zombie z innych pudełek, również bohaterowie mogą być swobodnie wykorzystywani w każdym scenariuszu wedle uznania graczy.
Opis Zombicide: Zielona Horda w serwisie Boardgamegeek
Instrukcja do gry w wersji pdf udostępniona przez wydawcę wersji polskiej
Film promocyjny Zombicide: Zielona Horda z serwisu Kickstarter (uwaga, niektóre z elementów mogą się różnić w porównaniu do finalnego wydania sklepowego):
Recenzja Zombicide: Zielona Horda od OnTable:
Zawartość:
- 72 figurki
- 9 dwustronnych kafelków gry
- 6 plastikowych plansz i kart Ocalałych
- 6 kolorowych podstawek
- 6 kości
- 48 wskaźników
- 133 karty
- 68 znaczników
Liczba opinii: 2
Data dodania: 11 October 2022
Graliśmy wczoraj. W pełni pomalowana Zielona Horda. Było nas 5. Trebuch stał pośrodku pola kapusty. Ze wschodu wiał delikatny, jesienny wiatr. Nic nie zwiastowało tego, co wydarzyć ma się w niedalekiej przyszłości. Pierwsze było nieostrożne wyważenie drzwi i szukanie przedmiotów w przydrożnej szopie. Oręż szedł gęsto. Topory, łuki i inne precjoza. Z daleka mruczał jakiś pojedynczy zombiaczek ale został on totalnie zignorowany przez nas wszystkich. To będzie niczym spacerek po parku - pomyśleliśmy wszyscy, ostrząc swoje nowe zdobyte topory. Pierwszy był goło-klaty barbarzyńca. Prężąc swoje muskuły w nikłym świetle dnia, przeszedł sobie przez żywopłot, szukać chyba grzybów. Grzybobranie jak widać go bardzo wciągnęło, bo po chwili stał już pośrodku dziwnego lasu, który z niewiadomych przyczyn poruszał się w jgo kierunku. Oczywiście przy akompaniamencie harków i wrzasków. Barbarzyńca użył swojej mózgownicy i dokonując nadludzkiego wysiłku, wykluł w swej głowie jedną myśl: UCIEEEEKAĆ!!! Niestety było już za późno. Zewsząd czyhały stada zombie-orków. Z pomocą barbarzyńcy poszedł Asim - beduin, nie mogący zagrzać stałego miejsca w żadnym kraju. Teraz chyba jednak się mocno zgrzał, bowiem pot ściekał mu po plecach na widok hord, które otoczyły ich zewsząd. Dobra pomoc Asimie, rzekł barbarzyńca po czym wykonał najbardziej bohaterską rzecz z jemu znanych bohaterskich rzeczy - UCIEKŁ. Z oddali dało się słyszeć wesołe chrupanie. To Zombie Orki przemieniły Asima w smaczny burger. 1 do 0 dla Orków Szwędaczy. Co robiła reszta drużyny? Była równie dzielna. To wyważyła drzwi. To znalazła jakiś topór. To zjadła kanapkę w przerwie pomiędzy chybianiem w nacierające fale nieumarłych. Abominacja nie pojawiła się przez całą grę, jednak cała reszta hordy orków, goblinów, spaślaczków i wysypu nekromantów jasno nam udowodniła, że obiegowe opinie o łatwości tej gry, można schować do lamusa. REWELACYJNY tytuł. Znacznie trudniejszy od Czarnej Plagi. Znacznie bardziej taktyczny. Chcemy jeszcze. Chcemy kolejnych partii niczym wygłodniałe orko-zombie.
Ocena: 5/5
Data dodania: 03 October 2022
Kusi mnie, żeby napisać, że Zombicide Zielona Horda to gra dla każdego... Co prawda mamy tu wszechobecne rzuty kostkami i losowy (czasami pechowy, czasami szczęśliwy) dociąg kart. Nie zbudujesz tu "silniczka" do zdobywania punktów zwycięstwa, to prawda. Zbudujesz za to modułową planszę, w kilkunastu scenariuszach będziesz się uwijał, aby dać odpór fali zombie orków zalewających dosłownie plac gry. Instrukcja jest prosta, naprawdę dobrze napisana, figurki całkiem eleganckie. Oczywiście "zaawansowani" gracze mogą kręcić nosem - z drugiej strony, w takim towarzystwie Zombicide też może się sprawdzić, o ile potraktowane zostanie jako luźny, imprezowo-zabawowy tytuł. Bo, jak mi się wydaje, to nie jest gra, która sama siebie "bierze na poważnie". Klimat jest zarysowany i wyczuwalny, ale najlepszą frajdę Zombicide sprawia jako radosna "rozwałka" z delikatnie taktycznym zacięciem... ... ale nieprzesadnym, zasady Zombicide (sprawdzone w boju) pojmie bez problemu nawet w miarę ograny 8-mio latek. Zresztą, gdy młodsi czasami porażki w grach przeciwko starszym biorą zbytnio do siebie, to kooperacyjna walka z wrogiem sprawić może mnóstwo frajdy. Tak dorosłemu, jak i dziecku. Zombicide to naprawdę gra dla każdego. Skoro prosta, to sprawdzi się też jako tytuł wprowadzający w świat gier bez prądu. Szczególnie, że Zombicide rozłożone na stole, z wypuszczoną hordą dziesiątek figurek, wygląda naprawdę okazale. Bez problemu zagrasz także z młodszymi graczami. Ci zaawansowani pewnie kręciliby nosem, ale nawet "ograne" ekipy po "wielkich mózgożerach" mogą się czasem odstresować i zrelaksować, prawda? A do tego Zombicide nadaje się idealnie.
Ocena: 5/5
Właściciel sklepu internetowego nie gwarantuje, że publikowane opinie pochodzą od konsumentów, którzy używali danego produktu lub go kupili.
Autor: Raphael Guiton, Jean-Baptiste Lullien, Nicolas Raoult
Wersja językowa: Polska
Wiek: od 14 lat
Liczba graczy: 1-6
Czas gry: 30-90 min